Krótki spacer po okolicy Boguszowa, którego celem było obejrzenie nowej wieży na Dzikowcu (niestety okazała się być jeszcze nie oddana do użytku) przerodził się w spacer nieco dłuższy, taki, do którego stopy mieszczucha, pogrążonego jeszcze w zimowym letargu, nie przywykły i na koniec mówiły "dość" i "basta".
|
Resztki zlodowaciałego śniegu, które próbowały sugerować, że była jakaś zima tej zimy |
|
Nowa wieża na Dzikowcu - bardzo ładna konstrukcja, szkoda, że nieczynna |
|
Wyciąg też jakiś niemrawy |
|
Sztuczne naśnieżanie i nawet kilku wytrwałych amatorów narciarstwa na ten spłachetek śniegu się pokusiło |
|
Krótka narada z pieskiem na temat dalszej trasy |
|
Widoki z Wysokiej w paśmie Lesistej. |
|
Zalew w Grzędach wie najlepiej, czego nie wolno |
|
I na koniec sikoreczka |