Sporo już było tu na blogu sudeckich miasteczek, niektóre zupełnie zapomniane, inne oblegane i powszechnie kojarzone jako atrakcje turystyczne, godne pierwszych stron przewodników. Teraz przyszedł czas na Jedlinę, która w nazwie nosi także słowo "Zdrój", a zatem uzdrowisko, choć pewnie zajmujące odległą lokatę na liście znanych dolnośląskich uzdrowisk. Może dlatego, że blisko jest Wałbrzych, a mit tego upadającego, górniczego miasta wciąż pokutuje w świadomości wielu Polaków, pomimo tego, że już dawno najmroczniejsze czasy dla Wałbrzycha minęły, a hasło "Wałbrzych w budowie", chyba najlepiej oddaje obecny stan rzeczy. Może dlatego, że miasteczko jest maleńkie i dopiero teraz dzięki unijnym pieniądzom wybudza się z letargu i inwestuje w turystyczną infrastrukturę. Może dlatego, że dworzec kolejowy wygląda jak z mrocznego horroru... Ale jednego Jedlinie nie można odmówić - pięknego położenia (pomiędzy pasmem Gór Wałbrzyskich i Gór Sowich) i ciszy, której tak bardzo brakuje w innych kurortach i której nie sposób tym bardziej doświadczyć mieszkając w centrum Wrocławia.
|
Widok na Rybnicę Małą |
|
Paralotniarze nad kamieniołomem w Rybnicy Leśnej |
|
Organoleptyczne doświadczanie kwiatów żarnowca |
|
Śródmieście Wałbrzycha i Park Sobieskiego tamże, widziane z przecinki na zboczach Borowej |
|
Pycha strumień, wejdę do niego cały |
|
Ptaszyna się na nas wypięła |
|
W oddali widok na Głuszycę |
|
Wersja leśna zdjęcia z rąsi |
|
W drodze na Borową (854 m n.p.m.) najwyższą górę w paśmie Gór Wałbrzyskich, w tle Góry Suche |
|
W centrum Jedliny |
|
Damy z brązu, turyści, psy i kuracjusze z otyłością brzuszną |
|
Takie domy, to ja lubię bardzo |
|
Komiks na aptece |
|
Pięknie położony dom, a na okolicznych drzewach jedna z głównych atrakcji Jedliny - park linowy |
|
Podstępny królik złoczyńca |
|
Jeden z dwóch parków w uzdrowisku |
|
Kiedyś ludziom się chciało nie tylko solidnie budować, ale też sprawiać, żeby domu miały charakter |
|
Drewniana remiza strażacka z 1910 roku |