Pierwsza połowa kwietnia, czyli o tym, jak udało nam się doświadczyć trzech pór roku w zaledwie 15 dni.
Przełom marca i kwietnia (31.03/01.04). Zima w pełni, choć to ostatni dzień marca. Chwilę po zrobieniu tych zdjęć rozpętała się śnieżyca i śnieg padał przez bite dwa dni, utrudniając nam skutecznie podróż.
|
Lodospad po drodze do rezerwatu Wilcza Góra koło Złotoryi. |
|
Kamieniołom na Wilkołaku - czyli jak pozostałość wulkanu są niszczone przy wydobyciu bazanitu. Kamień wydobyty w tej kopalni posłużył m.in. do budowy Trasy W-Z, Trasy Łazienkowskiej, Pałacu Kultury i Nauki oraz warszawskiego metra.
W wyniku działalności wydobywczej w tym miejscu zniszczona została znaczna część góry
wraz ze szczytowym fragmentem, przez co wysokość Wilkołaka
obniżyła się z 373 do 367 m n.p.m. |
Tydzień później - nieśmiałe wiosenne początki w Parku Krajobrazowym Doliny Bystrzycy:
|
Park Krajobrazowy Dolina Bystrzycy - czyli okolice Wrocławia też mają swoje dzikie, podmokłe tereny. |
|
Spóźniona, ale w końcu jest - Wiosna!! |
|
Te ciemne punkty na niebie to lecące żurawie, które obwieszczały nadejście wiosny drąc się wniebogłosy. |
|
Bagienko |
Kolejny weekend - wiosna w pełni, a słońce grzało niemal jak w lato, więc zbędne warstwy ubrań systematycznie były zdejmowane. Pozostałości śniegu w górach topniały w oczach zmieniając się w płynące wszędzie strumyki.
|
Głazy Krasnoludków koło Gorzeszowa |
|
Zrujnowane sanatorium Grunwald "wita" przyjeżdżających do dawnego uzdrowiska w Sokołowsku |
|
Miniaturowa cerkiew w Sokołowsku |
|
Dom - marzenie w Sokołowsku |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz