poniedziałek, 18 marca 2013

Lubiąż i Rezerwat Przyrody Odrzyska


Ekstaza od patrzenia - czyli finezja dekoracji portali, która zachwyca i zniewala.





Długość fasady wynosi 223 metry i jest to najdłuższa fasada barokowa w Europie, więc ni jak nam się w całości w kadrze nie chciała zmieścić.








Opactwo cystersów w Lubiążu dzieli jedynie pięć czy sześć kilometrów od głównej trasy wiodącej z Wrocławia do Zielonej Góry, ale jakby zapomniał o nim świat. Droga dziurawa, senne miasteczko, turystów jak na lekarstwo. Piękne barokowe założenie, będące przykładem największego cysterskiego opactwa na świecie i kwintesencją śląskiego baroku, a okres swej świetności ma już dawno za sobą i na pierwszy rzut oka nie widać, by miało się ku lepszemu. Co prawda dach został zabezpieczony, ale już na większość okien środków nie starczyło ( w końcu jest ich niemało, bo aż 600). Jakże to smutne, że drugie po Escorialu założenie klasztorne na świecie, w ogóle na świecie znane nie jest. Wnętrza są skrupulatnie restaurowane (Sala Książęca, refektarz opata, refektarz letni, biblioteka opata), Fundacja Lubiąż dzielnie czuwa nad wszystkim, stara się organizować różne wydarzenia i festiwale, ale nie zmienia to faktu, że tej klasy zabytki powinny być szturmem zdobywane przez turystów krajowych i zagranicznych, a tak się póki co nie dzieje, bo poza nami kręciło się tam może z pięć osób. Ale nie ma co psioczyć na innych, nie ma co się zastanawiać, czy promocja tego miejsca jest wystarczająca, czy te 40-kilka kilometrów dzielące Lubiąż od Wrocławia działa na niekorzyść tego zabytku - lepiej zrobić to co my uczyniliśmy w pewną zimną marcową niedzielę - wsiąść w samochód i przekonać się, jak wiele jeszcze na Dolnym Śląsku jest miejsc słabo znanych i niesłusznie na rzecz Wrocławia pomijanych. Nawet Michael Jackson był w Lubiążu, więc jeśli jeszcze tam nie dotarliście, to nie ma na co czekać, trzeba ruszać i zwiedzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz